niedziela, 18 listopada 2012

Sen wariata śniony nieprzytomnie

Na początku muszę wytłumaczyć się z pomysłu na prowadzenie prywatnego bloga. Powodów było, jak zawsze, kilka, ale przede wszystkim Konstanty Ildefons Gałczyński, a właściwie jego twórczość, która od kilku lat nieustannie mnie inspiruje, zaskakuje, prowokuje do działania i daje wymierną radość z poczynań.

Blog stworzyłam po to, aby pisać o wszystkim, o czym nie mogę napisać na mini-kultura.pl, bo nie wypada, bo dotyczy innego obszaru kultury, albo w ogóle nie jest z kulturą związane, o tym, co daje mi małe radości i smutki. Będzie też o kulturze tej małej i tej dużej, o książkach, muzyce, sztuce, rozrywce, zabawach i dzieciach, których świat zgłębiam od kilku lat, i który to świat - wciąż z takim samym natężeniem mnie zaskakuje, zadziwia, bawi i zachwyca.

Będzie to czasem sen wariata śniony nieprzytomnie, będzie to kawałek mojego świata uchwycony w migawce, zatrzymany w krótkiej chwili (chwilo trwaj!). Zapraszam do czytania i komentowania, do codziennych odwiedzin. A ja postaram się Wam - czytelnikom, dostarczyć mnóstwa ciekawych wrażeń. Miłego czytania!

fot. archiwum autorki, na zdjęciu: ja, Julka i Kropek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz