piątek, 6 września 2013

Wszystko mi mówi, że już jesień

Czyli... podsumowanie tygodnia. Chociaż właściwie dla mediów "internetowych" tydzień kończy się o 24 w niedzielę, a zaczyna sekundę po północy w poniedziałek, to jednak kilka spraw nastraja mnie bardzo pozytywnie. 

Jesień - czuć już ją w powietrzu, a dodatkowo jej obecność potwierdza ogromna aktywność kulturalna. Dlatego nie możemy pozostawać w tyle. Liczba informacji, jaka się pojawiła w mijającym tygodniu i osób do tego zaangażowanych - to już druga sprawa, która napawa mnie optymizmem. Zapraszam zatem na krótki przegląd tego, co przed nami.

Już w najbliższą niedzielę, 8 września, o godzinie 11:00 w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. W. Lutosławskiego kolejny koncert z cyklu Podróże ponaddźwiękowe, zatytułowany „Ubi leones, czyli muzyczne lwy i granice muzyki”.

Natomiast Teatr Lalek we Wrocławiu postanowił zaprosić dzieci na nowy cykl warsztatów kreacyjnych pod tytułem Teatralne Kosmosy. Szczerze mówiąc, wyobraźnia sugeruje mi prawdziwy odlot, aż sama jestem ciekawa finału tego wydarzenia. Uczestnicy będą mogli na przykład stworzyć kosmiczną scenografię, zagrać w rodzinnym teatrze, upleść tęczową pajęczynę, a nawet rozbić biwak na środku sceny!

A Wydawnictwo Dwie Siostry ma coś wyjątkowego na długie jesienne wieczory. To niezwykła babcia w dwóch wariantach smakowych - nie mylcie z babką!  Mam, oczywiście, na myśli książkę "Babcia na jabłoni" autorstwa Miry Lobe, czytaną przez Wojciecha Solarza.

Za co kocham jesień? Za ten ogromy gwar w kulturze, za ciepło i zadumę, za gromadzenie zapasów na zimowy czas, za już spokojniejsze i mniej gwarne życie, za brak upałów, których szczerze nie znoszę. Ale też za to, że ona zawsze przywodzi mi na myśl mego ukochanego poetę - Gałczyńskiego. Dlaczego właśnie jego - nie wiem. Może dlatego, że w jego gwiazdach i świerkach jest coś niezwykłego. I jest też miłość, która to jesienna - jest także inna od letniej, szalonej i jakże piękna...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz